Brak odpowiedniej wtyczki Adobe Flash Player
ŚciągnijPrzedstawiony przez prezesa Rady Ministrów dokument: ˝Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w 2017 r.˝ (druk nr 2595) wraz ze stanowiskiem Komisji Infrastruktury (druk nr 2721).
Pani Marszałek! Panie Ministrze! W przedstawionym dokumencie nie znalazłem informacji dotyczących wypadków z udziałem dzikich zwierząt. Tymczasem z danych Komendy Głównej Policji wynika, że liczba takich wypadków wzrasta. Wzrasta też liczba zabitych i ciężko rannych w wyniku takich wypadków. Niestety obowiązujące przepisy prawne związane z tym rodzajem wypadków kompletnie rozmywają odpowiedzialność, począwszy od tzw. odpowiedzialności Skarbu Państwa, poprzez samorządy, poprzez zarządców dróg, skończywszy na kołach łowieckich. Przy polskich drogach znaki ˝Uwaga, dzikie zwierzęta˝ stoją praktycznie wszędzie, nawet na drogach ekspresowych i na autostradach. Dlaczego? Wyjaśnienie jest proste: bowiem zdarzenie drogowe z udziałem dzikiego zwierzęcia za takim znakiem praktycznie uniemożliwia uzyskanie jakiegokolwiek odszkodowania za szkody wywołane wskutek tego wypadku lub wymaga bardzo długiej i kosztownej drogi sądowej, a przecież sprawcy, czyli dzikie zwierzęta, nie widzą znaków i często uciekają z miejsca wypadku. Każdy kierowca, który przeżył takie zdarzenie, wie, że nawet przy prędkości 5 km/h nie jest w stanie zareagować.
Mam pytanie. Na polskich drogach znajduje się kilkaset urządzeń, chodzi o tzw. wilcze oczy. (Dzwonek) To urządzenie, które odstrasza zwierzęta i zapobiega ich wchodzeniu na jezdnię. Chciałbym zapytać pana ministra: Czy rozważacie wprowadzenie podobnych rozwiązań przy większej liczbie dróg w Polsce, a w przyszłości na wszystkich słupkach przydrożnych? Dziękuję bardzo. (Oklaski)